Mizon Pore Refine Deep Cleansing Foam
Opis producenta: Chłodząca miętowa pianka zawierająca glinkę i węgiel, które efektywnie wchłaniają nieczystości, sebum i martwe komórki naskórka, oczyszczając skórę i zabijając bakterie. Roślinne ekstrakty czynią skórę gładką i nawilżoną.
![]() |
"Naklejka oryginalności" Mizona. |
Cena: 5-6 funtów na e-Bay (ok. 30-35zł).
Plusy:
+ bardzo wydajna
+ dobrze oczyszcza
+ odświeża i orzeźwia skórę
+ przyjemny zapach
+ dobrze się pieni
+ tania
Minusy:
- może być trochę wysuszać/podrażniać delikatną cerę
Używałam tego produktu zanim zaczęłam moją przygodę z podwójnym oczyszczaniem olejem. Pianka jest dobra do zmywania makijażu, łącznie z tuszem do rzęs, ale należy uważać ze stosowaniem w okolicach oczu ponieważ szczypie jeśli dostanie się do oka. Nie planuję ponownego zakupu, ponieważ odkąd używam oleju potrzebuję delikatniejszej pianki (to olej odwala "brudną robotę"), dopisuję ją jednak do listy udanych kosmetyków. Jeśli nie stosujesz podwójnego oczyszczania i chcesz tylko jednego produktu oczyszczającego, to serdecznie polecam tą piankę. Jeśli chodzi o zmniejszanie porów, to owszem, zmniejsza je troszkę, jednak efekt jest znacznie lepszy kiedy pianka jest używana razem z tonikiem.
Zawiera kwas laurynowy i wodorotlenek potasu, które wg CosDNA mogą działać podrażniająco/wzmagać trądzik, moja skóra na szczęście się przejęła ;)
Skład: Aqua, myristic acid, kaolin acid, lauric acid, stearic acid, potassium hydroxide, cocamidopropyl betaine, hydroxyethylcellulose, charcoal powder, sodium hyaluronate, beta glucan, vaccinum myrtillus fruit/leaf extract, saccharium officinarum (sugar cane) extract, acer saccharum (sugar maple) extract, citrus aurantium dulcis (orange) fruit extract, citrus medica limonium (lemon) fruit extract, amica Montana flower extract, Artemisia absinthium extract, achillea millefolium extract, gentian lutea root extract, carica papaya (papaya) fruit extract, gypsophila paniculata root extract, hedera helix (ivy) extract, hydrolyzed extension, collagen, disodium edta, caprylyl glycol, ethylhexyl glycerin, tropolone, fragrance
Analiza składu [TUTAJ]
Pore Control Peeling Toner
Opis producenta: Specjalne formuła usuwa wszelkie pozostałości makijażu i koi skórę po oczyszczaniu, reguluje poziom pH. Utrzymuje skórę świeżą i wolną od sebum przez cały dzień.
W pierwszej kolejności muszę powiedzieć, że absolutnie UWIELBIAM wygląd buteleczki. Nie widać tego dobrze na zdjęciu, ale szkło jest gradientowe - ciemna zieleń na dole, jasna u góry, napis "Pore" jest holograficzny. Całość wygląda elegancko i nowocześnie. Jedynym minusem buteleczki jest pojemność - 80ml to dość mało na tonik, zużywa się znacznie szybciej niż pianka.
![]() |
"Naklejka oryginalności" Mizona. |
Tonik ma bardzo wygodny aplikator w formie pompki, którego rureczka sięga do samego dna, także z łatwością możemy zużyć produkt do końca. Na przetarcie całej twarzy wacikiem używam sześć "wyciśnięć" toniku. Produkt ma świeży, cytrusowy zapach z nutą alkoholu, ale ogólnie zapach jest dość delikatny i nienachalny.
Kiedy używałam tylko produktów europejskich/zachodnich, tonik uważałam za produkt oczyszczający i ściągający. Zauważyłam, że azjatyckim tonikom bliżej do produktów pielęgnujących, chociaż niektóre wciąż są oczyszczające (te z alkoholem) a niektóre głównie pielęgnujące i nawilżające. Ten tonik jest bardziej po oczyszczającej i ściągającej stronie, co z resztą wydaje się logiczne biorąc pod uwagę, że ma ściągać pory :)
Tonik przyjemnie odświeża skórę. Używany samodzielnie troszkę zmniejsza pory i delikatnie nawilża (czy może po prostu nie wysusza). Używany z pianką zdecydowanie zwęża moje pory w okolicach nosa (te na czole na nic nie reagują...).
Cena: 8-9 funtów na e-Bay (ok. 40-45zł).
Plusy:
+ eleganckie opakowanie
+ odświeża
+ zwęża pory
Minusy:
- nie zauważyłam obiecywanej kontroli sebum, moja skóra przetłuszczała się jak zwykle
- mała pojemność opakowanie - za tą cenę możemy kupić przynajmniej 100ml toniku lub nawet 210ml np. inny tonik Mizona - 90% Witchazel.
Zawiera alkohol i kwas salicylowy, które mogą niektórych podrażniać. Dla mojej skóry alkohol jest niemal obojętny (przynajmniej w tym produkcie), a z kwasem salicylowym się lubimy.
Skład: Aqua, alcohol, glycerin, sodium lactate, peg-60 hydrogenated castor oil, glycolic acid, salicylic acid , theobroma Cacao (Cocoa) extract, copper tripeptide-1, collagen, chamomilla recutita (matricaria) flower/ leaf extract, carica papaya ( papaya) fruit extract, camellia sinensis leaf extract, disodium edta, caprylyl glycol, ethylhexyl glycerin, tropolone , fragrance
Analiza składu [TUTAJ]
Podsumowując: oba produkty sprawdzają się w swojej roli i ściągają rozszerzone pory. Zamówiłam piankę przed tonikiem i zauważyłam, że używane w parze działają znacznie lepiej niż samodzielnie. Niestety tak jak napisałam na początku postu, nie jesteśmy w stanie zmniejszyć naszych porów permanentnie, także efekt ściągniętych porów zniknie kiedy przestaniemy używać produktów. Nawet używane w parze nie zapewniają kontroli produkcji sebum, ale szczerze powiedziawszy już zwątpiłam w to, że cokolwiek powstrzyma moje gruczoły łojowe xD Niestety produkty używane jednocześnie mogę być troszkę wysuszające, więc jeśli chcesz je wypróbować zaopatrz się w jakiś dobry nawilżacz.
![]() |
Cały ściągający pory zestaw. |
I tu uwaga: wg wielu schematów podanych na wielu stronach kolejność użycia to pianka > tonik > esencja > lotion, ale esencja ma w składzie silikon i filtr przeciwsłoneczny, dlatego doradzałabym użycie jej jako ostatniej. Jeśli nałożymy silikon pierwszy, składniki z lotionu nie będą mogły dotrzeć do naszej skóry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz