wtorek, 8 kwietnia 2014

Lioele AC Control Trouble Patch czyli plasterki na pryszcze!

Z jakiś nie do końca znanych mi przyczyn często zdarza mi się pomijać moje ulubione i najczęściej używane produkty w recenzjach. Plasterki od Lioele są jednym z tych produktów, które zawsze MUSZĘ mieć pod ręką i kiedy dochodzę do połowy opakowania zaczynam panikować i rzucam się na e-Bay niezależnie od stanu portfela. Wariatka xD



Opis producenta: A.C. Control Trouble Patch przynoszą ulgę i dbają o problematyczną skórę. Zawierają kwas salicylowy and olejek z drzewa herbacianego, które pomagają zdezynfekować obszar użycia oraz redukują zaczerwienienie i pomagają w gojeniu. Jeśli czujesz, że tworzy się wyprysk naklej plasterek bezpośrednio na ten obszar. Dla najlepszych rezultatów trzymaj plasterek na twarzy przez 8-12 godzin (nocą, gdy śpisz), następnie usuń i kontynuuj regularną pielęgnację skóry.


Sposób użycia.

Trafiłam na ten produkt przypadkiem, kiedy przeglądałam sekcją trądzikową jednego ze sklepów z Koreańskimi kosmetykami na e-Bay. Próbowałam wielu środków na walkę z moim trądzikiem, ale nigdy nie słyszałam o plasterkach, dlatego zamówiłam jeden listek produktu na próbę. Jeden listek to 12 plasterków, w pełnym opakowaniu znajduje się pięć listków = 60 plasterków.


Plasterki wykonane są z PU (Poliuretanu), wyglądają jak folia/plastik, ale są bardziej elastyczne (można je troszkę naciągnąć). Plasterki działają jak naklejki i muszę przyznać, że trzymają się skóry bardzo dobrze  - zużyłam już trzy pełnowymiarowe opakowania (180 plasterków 0o) i tylko raz zdarzyło mi się, że plasterek odłaził - przykleiłam go blisko kącika ust, także za skóra pod nim ruszała się za każdym razem kiedy się uśmiechałam/mówiłam i po kilku godzinach odkleił się z jednej strony. Na noc działają bez zarzutu. Kilka razy zdarzyło mi się rano zapomnieć, że poprzedniego wieczoru naklejałam plasterek i umyć buzię bez odklejania go - nadal się trzymał xD ale nie martwcie się, mimo tego, że trzymają się skóry dobrze, wciąż są stosunkowo łatwe do usunięcia - myk leży w tym żeby złapać za krawędź i czasami (szczególnie na miękkim obszarze jak policzek) może sprawiać to problem, zupełnie jak szukanie końca taśmy klejącej :P ale jak już złapiecie krawędź, to plasterek odkleja się bezboleśnie.
Ze względu na materiał z jakiego są wykonane, powierzchnia plasterków jest połyskliwa, co sprawia że są widoczne, zauważyła jednak, że to jak bardzo rzucają się w oczy zależy od obszaru na jakim ich używamy. Na twardszej powierzchni, jak czoło czy broda plasterki są bardziej widoczne niż na miękkich policzkach. Nie wiem dlaczego tak się dzieje :?


Na jasnym tle plasterki są prawie niewidoczne.

A teraz działanie: na mojej skórze potrafią zdziałać cuda ALE muszą być używane poprawnie:
1. Działają lepiej na wypryskach, które jeszcze nie "wyszły" na powierzchnię, takich bez białej/żółtej końcówki, ergo podskórnych. Moją największą zmorą są takie gule, bolesna podskórna forma trądziku - plasterki pomagają mi szybciej pozbyć się tego badziewia.
2. Im szybciej zareagujesz na tworzącego się pryszcza, tym lepiej - trądzik podskórny ma to do siebie, że da się go "wyczuć" - czuję że jakiś obszar na twarzy zaczyna być wrażliwy na dotyk i boli, zanim jeszcze pojawi się gula, skóra nie jest nawet zaczerwieniona. Jeśli nałożę plasterek na taki obszar, te plasterki są w stanie nawet zapobiec tworzeniu się takiej guli!
3. Im dłużej plasterek jest na skórze, tym lepiej - trzymanie plasterka na skórze krócej niż przepisowe 8 godzin przynosi zdecydowanie gorsze rezultaty. Osiem godzin to absolutne minimum! Ponieważ jest to plasterek i to z syntetycznego materiału, możesz myśleć że będzie on powodował jakieś zapalenie - nie martw się, nic takiego się nie dzieje. Kilka razy przetrzymałam plasterek dłużej niż 12 godzin i sprawdził się świetnie - zredukował zaczerwienienie i bolesność.
W zależności od rodzaju i wielkości wyprysku, oraz tego jak wcześnie udało mi się go wyczuć, wyleczenie pryszcza trwa od 1 do 3 plasterków.

Kocham ten produkt i nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego. Jego magia polega na kwasie salicylowym, którego mój trądzik zdecydowanie nie lubi. Najbardziej lubię w nim to, że nie wysusza mojej skóry - używam maści Brevoxyl, która również mi bardzo pomaga, niestety ma to do siebie że przy dłuższym użyciu przesusza skórę - przy okazji leczenia pryszcza stworzy łuszczący się obszar, który oczywiście nie gra z podkładem/kremem BB. Używając plasterków nie mam problemów z przesuszeniem - jednak jeśli chcecie używać ich za dnia, to musicie wiedzieć że niestety plasterki również nie idą w parze z makijażem. Ponieważ wykonane są z "śliskiego" materiału, nie da się pokryć ich podkładem czy korektorem. W dodatku podkład/krem BB zaznaczy brzeg plasterka. Także jeśli podkład/krem BB jest Wam niezbędny, lepiej używać plasterków tylko na noc.

Cena: można kupić pojedynczy listek plasterków za £1.80 (ok. 9zł) lub całe opakowanie za £5.40 (ok. 27zł) na e-Bay.

Plusy:
+ dobrze trzymają się skóry
+ przezroczyste - nie są mocno widoczne na skórze
+ użyte odpowiednio wcześnie potrafią zatrzymać tworzenie się pryszcza
+ pomagają wyleczyć istniejące pryszcze szybciej
+ dość tanie

Minusy:
- nie idą w parze z makijażem

Zdecydowanie polecam ten produkt wszystkim, którzy mają problemy z trądzikiem, zwłaszcza podskórnym.

A jakie są Twoje ulubione sposoby na pryszcza? :)


Skład: Acrylates Copolymer, Propylene Glycol, Water, Alcohol Denat., Salicylic Acid, Water/Butylene Glycol, Alcohol Denat., / Vitis Vinifefa (Grape) Seed Extract, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, Polysorbate 80, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Phytosphingosine Analiza składu [TUTAJ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
site design by designer blogs