O mnie

Być może zastanawiasz się dlaczego spośród wszelkich możliwych tematów do blogowania postanowiłam pisać o kosmetykach i pielęgnacji - temacie wybranym już przez setki bloggerów. Opowiem Ci więc moją historię.
Ogólnie w moim domu nikt nigdy nie poświęcał zbyt dużo uwagi produktom kosmetycznym, wychodząc z założenia, że większość z nich jest po prostu zbędnym "chwytem marketingowym". Do momentu wejścia wiek w dojrzewania w moim świecie kosmetycznym istniały tylko tak podstawowe produkty jak mydło i szampon. Później na wyraźne polecenie fryzjerki zaczęłam używać odżywek i troszkę się wkręciłam w testowanie produktów różnych marek. Na twarz nie zwracałam jednak zbytniej uwagi, dopóki nie pojawił się trądzik, z którym walczę do tej pory i który atakuje moją skórę na różne sposoby i z różnym natężeniem. Mniej więcej w gimnazjum zaczęłam więc używać kilku produktów przeciwtrądzikowych, nigdy jednak całej linii. Wierzcie mi lub nie, ale dopiero w liceum zaczęłam używać kremu nawilżającego - wcześniej myślałam, że skoro mam tłustą skórę tym bardziej nie powinnam jej niczym smarować xD Z biegiem czasu zaczęłam się coraz bardziej wkręcać w kosmetyki i pielęgnację oraz podejmowałam leczenie różnymi metodami - hormony, antybiotyki, zioła - jednak albo nie przynosiły one rezultatów albo trądzik powracał po zakończeniu kuracji.
W miejscach gdzie trądzik dokuczał mi wyjątkowo mocno (broda i policzki) mam blizny w postaci przebarwień i zgrubień. Kolejnym problemem są rozszerzone pory. Ogólnie moja cera jest tłusta, zdarzają mi się jednak miejscowe przesuszenia, tam gdzie muszę stosować dość wysuszający krem przeciwtrądzikowy. Z powodu wszystkich tych mankamentów mojej skóry zawsze miałam problemy z makijażem - trudno jest go nałożyć tak, żeby wyglądał dobrze i nie spłynął po kilku godzinach razem z nadmiarem sebum. W pewnym momencie po prostu dałam sobie spokój myśląc "i tak wyglądam beznadziejnie, więc po co się ścierać". Używałam tylko podstawowych produktów pielęgnacyjnych, a z makijażem dałam sobie kompletnie spokój.
Aż pewnego dnia podczas rozmowy z koleżanką o moich problemach z cerą padło hasło "krem BB". Było to przed "wielkim szałem na kremy BB", czyli zanim Garnier wypuścił swój krem. Zaczęłam szperać w temacie, zamówiłam swój pierwszy krem i wpadłam po uszy. Czytając blogi, oglądając You Tube i szperając na e-Bayu wkręcałam się coraz bardziej w świat azjatyckiej pielęgnacji :)
W pewnym momencie jednak cudze recenzje przestały mi wystarczać. Bardzo często pisane/nagrywane były przez osoby, które nie mają aż tak poważnych problemów ze skórą jak ja. Pomyślałam więc - czemu by nie spróbować założyć własnego bloga? Podzielić się swoimi doświadczeniami z punktu widzenia osoby, która dopiero odkrywa świat urody? Może gdzieś tam jest więcej takich "brzydkich kaczątek" jak ja, które chcą coś zmienić w pielęgnacji swojej skóry, ale nie wiedzą gdzie zacząć?
I tak oto jestem, próbując zrobić coś z moją nieszczęsną twarzą ;) wciąż jeszcze wielu rzeczy nie wiem, wciąż nie do końca radzę sobie z makijażem (eyeliner to dla mnie czarna magia, po prostu nie umiem tego dziadostwa używać xD), ale mam nadzieję, że jednego dnia dojdę do tego co i jak. Czy zechcesz mi towarzyszyć? :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
site design by designer blogs