środa, 19 lutego 2014

Skin Food Pineapple Morning Peeling Gel

Witam ^^
Chciałabym Wam przedstawić żel peelingujący od Skin Food. Azjatyckie żele peelingujące różnią się od powszechnie stosowanych w Europie peelignów mechanicznych. Nie zawierają żadnych ziarenek/granulek ścierających, są albo kompletnie gładkie jak Ginvera Marvel Gel albo zawierają celulozę jak ten.




Opis produktu: Ten głęboko oczyszczający żel zawiera celulozę i kwasy AHA z jabłka, które efektywnie złuszczają martwy naskórek i oczyszczają pory z sebum. Ekstrakty z ananasa, aloesu i portulaki czynią skórę czystą i wolną od wyprysków.
Sposób użycia: Po umyciu i osuszeniu, nałożyć na skórę twarzy i masować okrężnymi ruchami, następnie zmyć ciepłą wodą.

Ponieważ żel ten nie zawiera żadnych granulek ścierających, możecie się zastanawiać jak on właściwie działa. Podczas wmasowywania w skórę produkt zaczyna tracić swoją wilgotność i zawarta w nim celuloza zaczyna tworzyć na powierzchni skóry grudki, które są zebranymi ze skóry nieczystościami. Możecie wyobrazić sobie, że Wasza skóra to kartka, nieczystości są ołówkiem, a żel gumką :)



Żel przed wmasowaniem w skórę.
Po wmasowaniu w skórę żel zrolował się wraz z nieczystościami i martwym naskórkiem.
Ponieważ produkt zawiera celulozę możecie pomyśleć, że tak naprawdę nie zbiera on nic z Waszej skóry, tylko roluje się sam z siebie. Wykonałam mały eksperyment żeby to sprawdzić.
Nałożyłam produkt na czysty talerz i zaczęłam masować dłonią w czystej, gumowej rękawiczce.
Po ok. minucie masowania produkt pozostał przy swojej oryginalnej konsystencji - widać celulozę, ale nie zrolował się.
Myślę, że ten eksperyment potwierdza, że żel nie roluje się sam z siebie, tylko w jakiś sposób reaguje z nieczystościami skóry.
Mogę również potwierdzić działanie tego produktu obserwując moją skórę - po każdym użyciu buzia jest rozjaśniona, a pory zmniejszone. Po dwóch tygodniach stosowania mogę też powiedzieć, że moje zaskórniki stały się mniej widoczne, niektóre zniknęły. Trzeba jednak używać produktu regularnie żeby zobaczyć jego wpływ na zaskórniki. Ja zastosowałam na początek kurację uderzeniową żeby pozbyć się zaskórników i używałam go dwa razy dziennie.

Tak właściwie to mam tą tubkę od maja zeszłego roku, jednak musiałam przestać go używać ponieważ odstawiłam przeciwtrądzikowe antybiotyki, a trądzik uderzył ze zdwojoną siłą. Wysyp, którego doświadczyłam był najgorszym jakiego do tej pory doświadczyłam i zajęło mi ponad miesiąc żeby przestać wyglądać jak zmutowany pomidor. Później pewnie o tym żelu zapomniałam i dopiero nie dawno do niego wróciłam. Zanim przestałam do używać, stosowałam do ok. dwa tygodnie, teraz mija trzeci tydzień kiedy używam go znowu i jestem w połowie tubki, także jest on znacznie bardziej wydajny niż
Ginvera Marvel Gel.

Cena: 6-8 funtów na e-Bay (30-40zł)

Plusy:
+ przyjemny, świeży zapachy
+ zmniejsza pory
+ pomaga w walce z zaskórnikami
+ wystarczająco delikatny do codziennego użycia
+ wydajny i stosunkowo niedrogi

Minusy:
- ponieważ jest dość delikatny usunięcie niektórych suchych skórek może potrwać kilka użyć

Ogólnie lubię ten produkt i kupiłabym go ponownie, gdyby nie to, że chciałabym przetestować kilka podobnych produktów innych marek ;) Jeśli nigdy wcześniej nie używałaś/używałeś tego typu produktu, to zdecydowanie warto go wypróbować :)

Uwaga: Jeśli masz cerę trądzikową możesz doświadczyć niewielkiego wysypu po jakimś czasie stosowania tego produktu. Myślę, że to nieczystości, które utknęły gdzieś głębiej w skórze wychodzą na wierzch pod wpływem regularnego peelingu. Po tygodniu używania dwa razy dziennie troszkę mnie wysypało, zaprzestałam użytku na kilka dni, aż wypryski się podgoiły i powróciłam do stosowania żelu, ale już tylko raz w tygodniu. Moja skóra ma się świetnie! Blizny trochę się rozjaśniły, podskórne grudki zostały wygładzone. Jeśli więc w czasie stosowania tego produktu doświadczysz wysypu, nie poddawaj się ;)


Ingredients: Water, Cellulose, Butylene Glycol, Alcohol, Panthenol, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Carbomer, Triethanol amine, Allantoin, Ananas sativus, Pyrus malus, Portulaca Oleracea Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Lactic Acid, Citric Acid, Milk Acid, Tartaric acid, Glycolic Acid, Disodium EDTA, Propylparaben, Methylparaben, CI 19140, Parfum

4 komentarze:

  1. Dopisany na listę do kupienia, ciekawy eksperyment właśnie juz wcześniej na blogach przy tego typu produktach z celuloza spotkałam się z opinią, że tylko się roluja a tu jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matko, teraz dopiero zobaczyłam ile literówek narobiłam w tym poście 0o dzięki, że przebrnęłaś! ;)
      a co do żeli, to te celulozowe z reguły krytykują fanki Marvel Gel, no i owszem Marvel Gel jest świetny, ale jak można osiągnąć ten sam efekt taniej, to po co przepłacać :P testowałam też produkt tego typu Secret Key i też na talerzu się nie zrolował, sprawował się dobrze, a była to największa tubka za najniższą cenę. Teraz mam Aritaum, też celulozowe, chyba nawet dzisiaj wrzucę recenzję :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. W takim razie czekam na recenzję :) ten wygląda ciekawie ze względu na rozjasniajacego ananasa powiem szczerze, że o marvel gel pierwszy raz usłyszałam u Ciebie :)

      Usuń
    3. na Marvel Gel zrobił się szał za sprawą Azjatyckiego Cukru ;) bo to w ogóle kosmetyk singapurski, jakiś czas temu odkryłam że można go też kupić w UK, jakaś rodzinka brytyjsko-singapurska założyła sklep internetowy, ale ceny mają takie, że olaboga...

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
site design by designer blogs