piątek, 9 stycznia 2015

Recenzja Laneige Skin Veil Base EX No. 40 Light Purple

Witam wszystkich w Nowym Roku, mam nadzieję że Święta i Sylwester były udane :)
Z góry przepraszam, że zdjęcia będą ciemne - mój aparat nie daje rady w sztucznym świetle, zazwyczaj ratuję się robieniem zdjęć na parapecie, żeby mieć jak najjaśniejsze naturalne światło - niestety zimną w Szkocji panuje totalna ciemnica, nawet za dnia (bardzo mocne zachmurzenie) =.=



Opis produktu: Baza pod makijaż chroniąca przed promieniami UV. Efekt wygładzenia i zmiękczenia niczym przykrycie skóry welonem. (lol)

Baza zawiera trzy filtry UV: Ethylhexyl methoxycinnamate, dwutlenek tytanu i tlenek cynku, które dają temu produktowi SPF22 PA++.

W składzie nie znajdziemy żadnych ekstraktów roślinnych, co z jednej strony mnie zdziwiło, a z drugiej strony ma sens. W bazie Skin Food Black Egg był ekstrakt z ryżu, w bazie TCFS Rules of Pore były ekstrakty i kwas hialuronowy, w bazie Laneige zaś pustka. Ale ma to sens, ponieważ baza jest bazą, nie kosmetykiem pielęgnacyjnym i nawet jeśli ekstrakty zawiera, to za wiele one nie zdziałają w tym morzu silikonów ;)

Pełen skład: Water, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Alcohol, Butylene Glycol, C12-15 Alkyl Benzoate, Trisiloxane, Titanium Dioxide, Polymethyl Methacrylate, Glycerin, Lauryl PEG-9 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone, Talc, Sodium Chloride, Zinc Oxide, Vinyl Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Disteardimonium Hectorite, Dimethicone/Vinyldimethicone Crosspolymer, Dimethicone/PEG-10/15 Crosspolymer, Dimethicone/Polyglycerin-3 Crosspolymer, Aluminum Stearate, Polyhydroxystearic Acid, Chromium Oxide Greens, Methylparaben, CI77492, Alumina, Fragrance, Disodium Edta, Propylparaben, Aluminum Hydroxide, Triethoxycaprylylsilane
Analiza składu [TUTAJ]

Pełnowymiarowy produkt to buteleczka z pompką o pojemności 30ml, ja kupiłam zestaw dziesięciu saszetek z próbkami. Jedna próbka 1ml wystarcza na ok. 3 aplikacje.


Baza jest dostępna w trzech kolorach: No. 20 Light Peach, No. 40 Light Purple i No. 60 Light Green. Brzoskwiniowa ma nadawać skórze zdrowy koloryt, fioletowa rozjaśniać a zielona redukować zaczerwienienie. Gdybym mogła najchętniej wypróbowałabym wszystkie 3 żeby mieć porównanie, niestety próbki dostępne są tylko w fiolecie.

Baza ma bardzo specyficzną konsystencję, po wydobyciu z saszetki wydaje się być zwykłym kremikiem, jednak podczas nakładania ma jakby suchą konsystencję. Przez to nie jest zbyt wydajna - ilość pokazana na zdjęciu nie wystarczy na pokrycie całej twarzy:


Mimo, że konsystencja jest "sucha" i lekka, produkt czuć na twarzy. Można by oczywiście spróbować po prostu nakładać go mniej, ale w moim przypadku nie da się nakładać mniej, w małej ilości baza nie przykrywa moich rozszerzonych porów. W większej ilości też nie przykrywa porów idealnie, ale na pewno trochę pomaga je zatuszować.

Chociaż z porami daje radę średnio, to dobrze sprawdza się w wyrównywaniu kolorytu cery i rozjaśnianiu:



Kostka małego palca i zewnętrzna krawędź dłoni bazy nie dostała - widzicie różnicę? Tam gdzie jest baza skóra jest lekko wybielona. Chociaż bielenie może budzić obawy Zmierzchowego efektu na twarzy, to jednak zapewniam że pod makijażem jest ok - nie wygląda się trupio blado, cera ma po postu bardziej wyrównany koloryt.

Z jakiegoś powodu baza średnio dogaduje się z kremami BB. Kremy BB lubią wtopić się w skórę, mam wrażenie, że ta baza przez to, że sama siedzi na skórze wyczuwalną warstewką nie pozwala kremom się wtopić i przez to makijaż po 6-8 godzinach się nieco ścina. Tworzy za to idealny duet z podkładami, które też raczej siedzą na skórze zamiast się w nią wtapiać - stworzyła bardzo dobry duet z podkładem Maybelline Dream Satin Liquid. Ponieważ jednak na co dzień nie mogę używać zwykłych podkładów (pogarszają mój trądzik), zaniechałam używania tej bazy na co dzień i obecnie duet Laneige Skin Veil + Maybelline Satin Liquid to mój zestaw na wyjścia.

Baza ma przyjemny, chociaż trudny do zidentyfikowania zapach. Jest neutralna pod względem produkcji sebum - ani go nie wzmaga, ani nie redukuje.

Cena: pełnowymiarowy produkt kosztuje około 20 funtów (ok. 100zł) na e-Bayu, Amazonie, Tester Korea. Ja kupiłam zestaw 10 próbek za 3 funty (ok.15zł) na e-Bay.

Plusy
+ SPF - chociaż zazwyczaj w bazach nie ma to znaczenia, ponieważ nakładamy bazę w zbyt małych ilościach żeby bloker mógł działać, tak w przypadku tej bazy, którą trzeba nakładać szczodrze, mam wrażenie że coś tam zdziała
+ wyrównuje koloryt cery
+ w połączeniu z podkładem daje bardzo ładny efekt jednolitej, gładkiej jasnej skóry
+ ładny zapach

Minusy:
- trzeba nakładać sporo, a i tak nie przykrywa idealnie porów
- czuć ją na twarzy
- nie dogaduje się z kremami BB
- jak na produkt, który tyłka nie urywa - dość droga

Podsumowanie: W sumie sama nie do końca wiem, co myśleć o tym produkcie - nie jest zły, ale też nie urwał mi tyłka swoją świetnością. Wydaje mi się, że wiele zależy od oczekiwań, głównym powodem dla którego ja sięgam po bazy jest przykrycie kraterów na twarzy - jeśli masz ten sam problem, to może odpuść sobie tą bazę, o połowę tańsza baza Skin Food Black Egg lepiej dała radę pod tym względem. Ale jeśli oczekujesz tylko wyrównania kolorytu cery, wygładzenia - czemu nie, warto wypróbować.

Laneige Skin Veil Foundation
Zastanawia mnie jaki efekt byłby stosując tą bazę z podkładem z tej samej serii. Skoro sprawdziła się lepiej z podkładem niż kremem BB, może właśnie trzeba tego duetu żeby urwało tyłek z zachwytu? Niestety bardzo ciężko dostać próbki podkładu, ale kto wie, może kiedyś wypróbuję je razem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
site design by designer blogs