1. Dbają o cerę
Skrót BB oznacza "beauty balm" (balsam upiększający) lub "Blemish Balm" (balsam [bez] skazy). Krem BB został wynaleziony w Niemczech dla osób po operacjach - miały za zadanie tuszować blizny i wspomagać gojenie. Pomysł został podchwycony przez azjatyckie firmy kosmetyczne i krem BB trafił na rynek jako produkt do makijażu. Jeszcze parę lat temu kremy BB były głównie azjatyckie, jednak wraz ze wzrostem ich popularności trafiły one i na rynek europejski - obecnie praktycznie każda firma zachodnia ma swój krem BB: Avon, Oriflame, Olay, Garnier, Maybelline...
A więc pierwszym fenomenem kremu BB jest to, że jest on kosmetykiem pielęgnującym oraz produktem do makijażu równocześnie. Jeśli nigdy wcześniej nie używałaś kremu BB możesz o nim pomyśleć jak o kremie tonującym, jednak krem BB ma troszkę lepsze krycie od kremu tonującego. Kremy BB zawierają różne substancje, które mają za zadanie dbać o naszą skórę - wyciągi i ekstrakty roślinne, witaminy, czy nawet takie nowinki jak filtrat ze śluzu ślimaka. Podobnie jak w przypadku kosmetyków pielęgnacyjnych różne kremy BB odpowiadają na różne potrzeby skóry, np. BRTC Jasmine Water BB nawilża suchą cerę, podczas gdy Skin79 Hot Pink BB pomaga regulować wydzielanie sebum.
Ponadto większość kremów BB (jeśli nie wszystkie) zawiera filtry SPF, chroniące naszą skórę przed szkodliwym promieniowaniem. O tym, dlaczego filtry są ważne możesz przeczytać TUTAJ.
![]() |
Ślimakowy krem BB firmy Secret Key i jego właściwości. |
2. Nadają skórze blask
Podczas gdy w Europie najpopularniejsze jest matowe wykończenie makijażu z ewentualnym rozświetleniem tu i ówdzie, w Azji popularny jest tzw. "glow effect". Z tego co zauważyłam czytając setki opisów różnych azjatyckich produktów i ich recenzji, ideał pięknej skóry w Azji to rozświetlona cera, gładka, czysta i posiadająca wewnętrzny blask. W związku z tym, większość azjatyckich kremów BB nałożona na skórę świeci się - niektóre bardzo delikatnie, inne nadają skórze wręcz mokry wygląd. Świetnym przykładem klasycznego, wyglądającego świeżo i zdrowo "glow" jest Missha M Perfect Cover BB. Oczywiście matujące kremy BB są również dostępne (Lioele Dollish lub Skin Food Peach Green Tea), jednak nie są one tak matowe jak matujące podkłady. Pełen mat nie jest pożądanym efektem - zdarzyło mi się napotkać negatywne recenzje jakiś produktów matujących, ponieważ były one "zbyt matowe" - w Azji zupełnie matowa cera uważana jest za "płaską" i "bez życia". Muszę przyznać, że o ile kiedyś próbowałam matować się za wszelką cenę, od kiedy używam kremów BB regularnie polubiłam się z efektem glow. Podoba mi się on szczególnie na policzkach i w okolicy oczu, strefę T wciąż odrobinkę matuję, ponieważ mam tłustą cerę.
![]() |
Reklama kremu BB firmy Etude House - zwróć uwagę jak świetlista jest cera modelki. |
3. Wyglądają naturalnie
Kremy BB, jako produkty pielęgnacyjne i kolorowe w jednym, nie oferują tak dobrego krycia jak podkłady. Krem BB ma za zadanie poprawić wygląd naszej skóry "wtapiając się" w nią, nie przykrywając. Jest to chyba moja ulubiona cecha kremów BB. Mam bardzo niejednolitą cerę (różowe policzki vs. białe skronie), cienie pod oczami (żyły blisko powierzchni skóry) i blizny trądzikowe. Nawet najlepszy makijaż nie jest w stanie moich blizn przykryć - raz miałam makijaż robiony przez profesjonalistkę, ze wszystkimi bazami, podkładami, korektorami... przykrył większość moich blizn, wciąż jednak były widoczne, a w dodatku cały czas czułam te wszystkie warstwy na twarzy, makijaż był dość ciężki. A jak sprawuje się krem BB? Przykrywa zaskórniki i wyrównuje koloryt skóry. Moje blizny wciąż są widoczne, ale stonowane. A co najlepsze - makijaż z kremem BB w roli głównej jest bardzo lekki, nie wyczuwalny na skórze. W przypadku wielu podkładów miałam wrażenie, że skóra nie może oddychać, po całym dniu z podkładem mój trądzik był zaczerwieniony i podrażniony. Z kremem BB nie mam tego problemu - jest dla mojego trądziku obojętny, czasem mam wrażenie że go łagodzi.
4. Im mniej tym lepiej
Kolejną rzeczą, która odróżnia kremy BB od podkładów, jest sposób aplikacji. Zajęło mi naprawdę sporo czasu aby nauczyć się nakładać krem BB w sposób prawidłowy, a ponieważ testuję różne kremy o różnych konsystencjach wciąż zdarza mi się popełniać błędy. Bo z kremem BB jest tak, że im mniej go nałożysz, tym lepiej będzie się sprawował. Czy zdarzyło Ci się kiedyś nałożyć na twarz za dużo kremu nawilżającego i sprawić, że cera się przetłuściła? Nałożony w nadmiarze krem BB może spowodować ten sam efekt, w dodatku w nadmiarze lubi się zbierać w zmarszczkach i tworzyć linie. Ogólnie powiedziałabym, że optymalna ilość kremu BB to ziarnko grochu lub mniej. Zauważyłam że szczególnie często zdarza mi się przedobrzyć, kiedy nakładam prosto z opakowania na twarz, więc aby lepiej kontrolować ilość jakiej używam najpierw nakładam ilość wielkości ziarnka grochu na wierzch lewej dłoni, a następnie nakładam na buzię prawą dłonią. Ziarnko grochu to wystarczająca ilość na moją twarz, czasami nawet za dużo. Najpierw nakładam BB na całą twarz, a następnie kładę drugą warstwę na blizny i cienie pod oczami. Używanie odpowiedniej ilości kremu BB sprawia, że cera wygląda bardzo naturalnie, a makijaż jest lekki. Btw. krem BB powinien być raczej wklepywany w skórę niż wcierany, ponieważ lubi smużyć. Jeśli masz problem z wklepywaniem spróbuj używać gąbeczki do makijażu - "zamocz" ją w kremie BB, a następnie "stępluj" buzię.
5. Zawierają silikony
Kremy BB są dobrze z tego, że potrafią pięknie wygładzić skórę. Dzieje się tak, ponieważ zawierają silikony (podobnie z resztą jak wiele zachodnich podkładów) - substancje które podzieliły urodowych ekspertów - jedni uważają że są dobre/nieszkodliwe, inni że należy ich unikać. Największą zaletą silikonów są natychmiastowe efekty - wygładzają skórę, sprawiają że włosy są miękkie i lśniące. Niestety silikony mogą się nawarstwiać i tym sposobem stworzyć warstwę blokującą dostęp do naszej skóry dobroczynnym składnikom. Dlatego niezwykle ważne jest, aby prawidłowo oczyszczać cerę jeśli używamy produktów zawierających silikony. Jednym z najlepszych rozwiązań jest oczyszczanie olejkiem.
Jako posiadaczka trądziku mogę uspokoić innych trądzikowców - do tej pory żaden krem BB (a chyba wszystkie, których używałam zawierają silikony) nie podrażnił mojej skóry ani nie spowodował pogorszenia się trądziku. Nie zauważyłam również zapychania porów. Oczywiście każda skóra jest inna, ale myślę, że tak długo jak oczyszczacie skórę prawidłowo wszystko powinno być w porządku.